środa, 27 kwietnia 2011

Pamiętam jak w maju, do matury powtarzałam Mickiewicza. Mam przed oczami strony z zeszytu. Pamiętam jak odbierałam wyniki matury,a potem dla uczczenia wyników upiłam się ruskim szampanem. A dzień później szłam przecież pierwszy raz do pracy. Mam gonitwę myśli.
Ale to chyba wtedy wszystko zaczęło dziać się tak szybko.

czwartek, 21 kwietnia 2011


Ciocia nie przyjedzie, bo nie ma siły.
Święta bez Babci i Cioci, to nie święta. Jest mi strasznie smutno.

we are safe tonight



pearl jam - i am mine
słucham słucham słucham

środa, 20 kwietnia 2011

byłam przed chwilą w bezkresie


Ale coraz częściej jasne niebo nad głową.

niedziela, 17 kwietnia 2011

wtorek, 12 kwietnia 2011

144



Oprócz przypisanego przez naturę soundtracku, posiadam też zawyżoną wrażliwość na zmiany pogody- zmiany pogody takie jak wczoraj. Wzrok staje się wówczas mniej ostry, oddycha się gorzej, a wszystkie części ciała zwiększają swój ciężar. Słabsza jestem w takie dni, bardziej niż zazwyczaj. Może dlatego, nie protestuje, gdy w wypełnionym po brzegi autobusie linii 144, jakieś ohydne cielsko przyciska mnie do szyby wejściowych drzwi. Mogłam tylko wydusić, że przecież nie mam gdzie stać, lecz wyraz ogorzałej i spuchniętej twarzy pozwolił wnieść, że kompletnie nie ma to znaczenia. To trochę jak w życiu prawda? Nie zawsze jest dla mnie miejsce.

Czekam z nadzieją, że następną fazą - po osłabieniu- będzie frustracja i znów zacznę rozpychać się łokciami.

PS. i nie obwiniam o wszystko złej pogody, tyle że o niej można pisać bez konsekwencji.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

magnolie


Nie wiem dlaczego, ale strasznie lubię kwitnące magnolie.
Może w środę starczy czasu na poszukiwania i może do środy jakaś magnolia przetrwa.
Wiosna to bardzo wzruszająca pora roku.

sobota, 9 kwietnia 2011

sobota


Edyta lub Karolina (a może one obie) - autorka 1. zdjęcia.

czwartek, 7 kwietnia 2011

środa, 6 kwietnia 2011

jeszcze miesiąc i

przez tydzień hotel melissa- o bardzo adekwatnej nazwie. plaża, słońce i chujwdupewszystkim.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011