środa, 27 kwietnia 2011

Pamiętam jak w maju, do matury powtarzałam Mickiewicza. Mam przed oczami strony z zeszytu. Pamiętam jak odbierałam wyniki matury,a potem dla uczczenia wyników upiłam się ruskim szampanem. A dzień później szłam przecież pierwszy raz do pracy. Mam gonitwę myśli.
Ale to chyba wtedy wszystko zaczęło dziać się tak szybko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz