piątek, 17 czerwca 2011

kompozycja klamrowa, czyli pięć lat minęło


Jakoś mnie to wzrusza i trochę nie dociera do głowy. I to nie mógł być przypadek, że przygrywał ten sam Pan, co na naszych pierwszych studenckich zarwanych nocach.
Bardzo miły wieczór, po prostu.

2 komentarze: