love is my mesydż

środa, 15 czerwca 2011

raz,dwa


Raz pomyślałam, że nie chcę wstawać.
Raz pomyślałam, że chcę by pierdolnęło mnie pierwsze lepsze auto.
Dwa razy przeczytałam, że ktoś mnie kocha.


Ps. Paula trzeba się po prostu znów upić, jak wtedy.
Autor: joanna o 13:49

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2015 (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2012 (1)
    • ►  lutego (1)
  • ▼  2011 (98)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (6)
    • ▼  czerwca (11)
      • masa wątpliwości, fal i burz, które trudne ostatni...
      • Bez tytułu
      • urodziny i lato dobrze mieć
      • kompozycja klamrowa, czyli pięć lat minęło
      • raz,dwa
      • Bez tytułu
      • here is me fighting for survival here is my planin...
      • monitoring
      • biegi
      • umajone
      • ja, kot
    • ►  maja (17)
    • ►  kwietnia (14)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (19)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2010 (63)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (8)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (5)

Współtwórcy

  • Unknown
  • joanna
Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: Jason Morrow. Obsługiwane przez usługę Blogger.