love is my mesydż
piątek, 17 czerwca 2011
kompozycja klamrowa, czyli pięć lat minęło
Jakoś mnie to wzrusza i trochę nie dociera do głowy. I to nie mógł być przypadek, że przygrywał ten sam Pan, co na naszych pierwszych studenckich zarwanych nocach.
Bardzo miły wieczór, po prostu.
2 komentarze:
bachelorette
17 czerwca 2011 06:37
łezka.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
No właśnie...
20 czerwca 2011 08:54
Miły wieczór :)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
łezka.
OdpowiedzUsuńMiły wieczór :)
OdpowiedzUsuń