Życzę Ci: abyś na co dzień polegiwała sobie częściej dla relaksu niż z wyczerpania;
za rok ugotowała mi/nam najsmaczniejsze warzywka ever z nowego woka i w nowym ciepłym i pełnym miłości domu; oraz żebyś zawsze znajdywała czas na pstrykanie, a nos Twój tylko do sufitu był na sznurek podwieszony!
I wracaj już do Bres, to poświętujemy na nowo :)
:*
OdpowiedzUsuń